Roskoszna już w Polsce

Losy Roskosznej śledzimy wciąż z wypiekami na twarzy . Odpowiednie żerowiska udało jej się znaleźć w połowie lutego w widłach dwóch rzek wypływających Gór Atlasu Tellskiego . Na zdjęciach satelitarnych widać, że teren ten zazielenia się w tym czasie w wyniku opadów deszczu . Codziennie wzbijała się na wysokość ponad jednego kilometra .

21 lutego zmieniła na moment noclegowisko , a już następnego dnia rozpoczęła swą wiosenną migrację i po 333 kilometrach odpoczywała na wyschniętym, słonym jeziorze, które znała z wędrówki jesiennej . Kolejny dzień to podobny 320 km dystans i nocleg między jeziorami wciąż na terenie Algerii , którą opuściła ostatecznie kolejnego dnia.

24 lutego po 295 km nieprzerwanego lotu dotarła do tunezyjskich, rozległych plantacji oliwkowych , położonych w odległości 15 km od brzegów Morza Śródziemnego . Kolejny dzień żurawie zwiedzały okolicę, decydując się na nocleg w zatoce o wdzięcznej nazwie Sebkhet Halk el Menzel, która jest ostoją bioróżnorodności i ważnym miejscem zimowania europejskich warzęch oraz kaczek .

Następnie stado Rozkosznej ustanowiło kolejny rekord przelotu i po 480 km zapadło na krótko w pięknej, górzystej części Sycylii , w sąsiedztwie rzeki Salso. Kolejnego dnia żurawie zmieniły kierunek przelotu ze wschodniego na północny i po całym dniu lotu znów pobiły rekord dziennego przelotu pokonując ponad 900 km!

Ich ostatni meldunek pochodzi z Chorwacji, znad bagien rz. Sawa .

Podsumowując, rekordzistka Roskoszna w ciągu 6 dni pokonała około 2400 km! Taka odległość dzieli w linii prostej Madryt od Chełma .